Piłkarze Pomezanii w sobotnie południe zrobili co do nich należało i pewnie pokonali Borowiak Czersk 4:0, aczkolwiek młodej drużynie z Czerska nie można odmówić ambicji i woli walki którą pozostawili na murawie. Od początku meczu goście nastawili się na kontratak, ale nie wiele z niego wynikało, nasza drużyna miała dwie doskonałe sytuacje, ale nie wykorzystał ich Migawski, malborczycy otworzyli wynik spotkania w 24 minucie. Po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Piotra Sobieraja piłkę głową do bramki skierował Krystian Kielar i po bramce grało się już łatwiej. W 39 minucie z głębi pola piłkę w pole karne posłał Robert Gdela, piłkę przejął Maciej Bełz który w krótki róg skierował piłkę do bramki.Jeszcze przed przerwą Piotr Sobieraj dołożył trzecią bramkę strzałem głową po dośrodkowaniu Kobylińskiego i na drugą połowę wychodziliśmy z przewagą trzech bramek.

Mecz wyglądał podobnie w drugiej połowie, ale tempo już nie co siadło mimo to mieliśmy kilka okazji do zdobycia bramek, udało się jednak dopiero w 84 minucie, ponownie Sobieraj skierował piłkę do bramki w sytuacji sam na sam , a podawał Migawski. W sobotę wydaje się, że czeka nas najcięższy mecz bowiem jedziemy do Lipusza by zmierzyć się w meczu na szczycie z tamtejszą Wdą która także po wzmocnieniach letnich ma aspiracje do awansu, tak więc czekają nas nie lada emocje.

POMEZANIA - BOROWIAK 4:0 (3:0)

1:0 24 min. Kielar (astysta - Sobieraj)

2:0 39 min. Bełz (asysta - Gdela)

3:0 45 min. Sobieraj (asysta - Kobyliński)

4:0 84 min. Sobieraj (asysta - Migawski)

POMEZANIA: Pelcer - Jeleń, Jurczyk.M, Leszczyński (60' Owsianik), Kobyliński, Sobieraj, Dryjas (46' Korynt), Kielar, Gdela (72' Galeniewski), Migawski, Bełz (79' Błaszak)