Relacja z serwisu malbork.naszemiasto.pl
Drużyna malborskiej Pomezanii wyjazdowy mecz 9 kolejki V ligi z Orłem Subkowy kończyła w ósemkę. Wszystko przez kontuzje i czerwone kartki, ale najważniejsze są kolejne trzy punkty. Malborczycy wygrali 3:0
- Ciężko nam szło - przyznaje Michał Anslik, trener malborskiej Pomezanii. - To był wyrównany mecz, w naszym wykonaniu jeden ze słabszych w tym sezonie. Ale takie mecze się zdarzają, a najważniejsze jest to, że zdobyliśmy kolejne trzy punkty i chwała chłopakom za to.
Chwała także dlatego, że w tym spotkaniu malborczyków prześladował pech. Tylko nieco ponad 20 minut spędził na boisku Piotr Sobieraj i musiał opuścić je z powodu kontuzji. Po przerwie nawet dziesięciu minut nie rozegrał Wojciech Szoska, który także musiał zejść przez uraz.
Ale obaj swoją robotę wykonali. Piotr Sobieraj w 7 minucie asystował przy golu Bartosza Drewka, który z 5 metrów skierował piłkę do pustej bramki. Wojciech Szoska w 45 minucie podwyższył na 2:0 z rzutu karnego podyktowanego za zagranie ręką. Trzeci gol dla Pomezanii padł po przerwie, w trzeciej minucie doliczonego czasu gry.
- I tu wielka niespodzianka. Tomek Owsianik przebiegł z piłką chyba 5/6 boiska, minął bramkarza i lewą nogą kopnął piłkę do bramki - relacjonuje Michał Anslik.
W tym czasie goście grali już tylko w... ośmiu. Wcześniej czerwone kartki po dwóch żółtych otrzymali Sławomir Ziemak (69 minuta)i Bartosz Drewek (90), a w samej końcówce, gdy limit zmian został już wyczerpany, kontuzji nabawił się Maciej Bełz.
Pomezania: Pelcer - Owsianik, Jeleń, Skalski, Dryjas - Sobieraj (23 Korynt, 83 Kielar), Ziemak, Galeniewski (83 Tułodziecki), Bełz, Szoska (53 Jurczyk) - Drewek.
Malborczycy po dziewięciu kolejkach mają na swoim koncie komplet zwycięstw i wyprzedzają w tabeli o 4 punkty Gwiazdę Karsin. W 10 serii spotkań podejmą Żuławy Nowy Dwór Gdański.